prawo

Kierownictwo sopockiego klubu uniknie kary za organizację dyskoteki w czasie pandemii? Sąd Rejonowy w Sopocie odmówił wszczęcia postępowania w sprawie o wykroczenie, uzasadniając to brakiem podstaw do ograniczania wolności działalności gospodarczej bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Osobne postępowanie wobec klubu wciąż prowadzi Sanepid.

Pomimo wielu nawoływań organizacji pozarządowych, środowisk prawniczych czy konstytucjonalistów, władza nie zdecydowała się na wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, a tym samym zamknęła sobie drogę do nakładania zgodnie z prawem takich obostrzeń - komentuje Patryk Wachowiec, analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Sąd w Sopocie umorzył postępowanie, w którym policja domagała się ukarania dyskoteki za zorganizowanie imprezy w czasie pandemii. Sędziowie uznali bowiem, że ograniczenie wolności gospodarczej może nastąpić tylko poprzez ustawę, podczas gdy rządowy zakaz został wprowadzony rozporządzeniem.

Ależ zabolał rządzących materiał Superwizjera o luce VAT. Liczę, że któreś medium zaprosi wreszcie przedstawicieli rządu do kilkudziesięciominutowej rzeczowej rozmowy na ten temat. Najlepiej po wszechstronnym przygotowaniu do tematu, aby nie dać się zagadać rozmówcy - napisał analityk prawny FOR Patryk Wachowiec.

Policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie menedżerki sopockiego klubu, który otworzył się w pandemii. Podczas imprezy bawiło się kilkadziesiąt osób. Sąd odmówił wszczęcia postępowania. 

Eliza Rutynowska, prawniczka Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), powiedziała CIVICUS Monitor, że 28 stycznia 2021 r. ok. 100 osób zostało zatrzymanych przez policję przed budynkiem Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie i zmuszonych do okazania dokumentów tożsamości, aby móc opuścić zgromadzenie.

Na górze strony TVP Info zamieszczono przeprosiny dla komornika przy SR w Łukowie za publikację nierzetelnych materiałów. Co ciekawe, w kodzie zamieszczono skrypt, który scrolluje stronę tak, aby nie było widać całości przeprosin. Tak się realizuje prawomocne orzeczenia sądów – napisał Patryk Wachowiec, analityk prawny fundacji FOR.

To pismo wygląda jak wytyczne na wojnę z przedsiębiorcami. Jego autor ustanawia tak naprawdę domniemanie winy przedsiębiorcy. Wskazuje wprost, że kontrole mają być prowadzone bez zawiadomienia i pod pretekstem skontrolowania jakości żywności – powiedział Radiu Zet analityk prawny FOR, Patryk Wachowiec, na temat tajnej notatki sanepidu, dotyczącej otwieranych firm.