FOR w mediach

Rok wyborczy na pewno nie będzie sprzyjał zaciskaniu pasa, a trudno też wyobrazić sobie podnoszenie podatków czy innych danin. PiS po dojściu do władzy zdecydował się już na modyfikacje reguły wydatkowej, aby dało się wprowadzić obietnice wyborcze z 2015 r. z programem 500+ na czele.

– Zmiany były wprowadzane w ogromnym pośpiechu. Od prezentacji pierwszych slajdów do wejścia w życie tak kompleksowej zmiany systemu podatkowego, jaką był tzw. Polski Ład, minęło zaledwie 7,5 miesiąca. Z powodu tego pośpiechu nie było czasu na wcześniejsze rozpoznanie ewentualnych problemów – dodawał Marcin Zieliński, ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. ​

Propozycja Andrzeja Dudy, mająca stanowić rozwiązanie konfliktu wokół Izby Dyscyplinarnej, ani trochę nie posuwa nas w stronę wyjścia z klinczu, w którym od lat znajdują się sędziowie, prokuratorzy, a wraz z nimi - obywatele.
 

Pieniądz traci na wartości bardzo dużo, z miesiąca na miesiąc wartość naszych wypłat jest niższa. A na przesunięciu tego rozliczenia w czasie zyskuje tylko budżet państwa.​

W przypadku, gdy nie mają pewności, czy wszystkie inne osoby, z którymi przebywają w bliskim otoczeniu są np. szczepione – inni pracownicy potencjalnie mogą uznać taką sytuację za niebezpieczne warunki wykonywania pracy. W takiej sytuacji, nawet jeśli kierownik dopuści nieszczepioną osobę do pracy – inni mogą odmówić pracy z nią.​

Wypowiedź Morawieckiego przeanalizował dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. Ekspert stwierdził, że „premier kłamie”, gdyż inflacja w Polsce, po wyłączeniu cen energii, żywności, paliw i gazu jest 2,5 razy wyższa, niż w strefie euro. Nośniki energii nie są więc jedynymi czynnikami powodującymi drożyznę.​

Wtedy regulowane były ceny wszystkiego, a gdy podwyżki stawały się już konieczne, rząd jednocześnie rozdawał konsumentom rekompensaty, żeby łagodzić niepokoje społeczne. - Dziś nazywa się to tarczami antyinflacyjnymi.​

Powszechnie wiadomo, że Polski Ład największe korzyści przyniesie emerytom i rencistom, na podatników, którzy za swą pracę otrzymują płacę minimalną, będzie miał niewielki wpływ, a dla wyższych dochodów w ogóle może nie zadziałać pozytywnie lub będzie oznaczał straty. Zamiast więc istotnie zmniejszyć klin dla pracowników, czyli tam, gdzie jest szara strefa, to mamy kolejny transfer do emerytów.​

Mam nadzieję, że skończy się na propagandzie perswazji. Być może mechanizmy rynkowe będą mogły swobodnie działać, mimo że rząd próbuje do nich dokładać swoją niebezpieczną retorykę.​