Aktualności

- "Nie ma się czego bać”, czyli popularne powiedzenie "strachy na Lachy”, to właściwa odpowiedź na różnego rodzaju lęki, podkręcane w związku ze zjawiskiem imigracji. Łatwo budować emocjonalne przekazy na podstawie jednostkowych wydarzeń, w których biorą udział imigranci, ale tym przekazom warto przeciwstawiać fakty i dane, które pokazują bezpodstawność wielu obaw - pisze marek Tatała, wiceprezes zarządu FOR w swoim artykule dla "Liberté!".

Każdego roku tysiące pracowników wpada pod wyższe opodatkowanie, pomimo że ostatnie lata to nie tylko czas wzrostu wynagrodzeń, ale także inflacji. W efekcie tego opodatkowanie realnie rośnie, pomimo braku zmian prawnych. Sprawę bardzo precyzyjnie podsumował główny ekonomista FOR, dr Aleksander Łaszek, który zestawił, jaki procent przeciętnego wynagrodzenia trzeba było zarabiać, aby w danym roku przekroczyć granicę II progu PIT.

 - Gdyby zapytać Polaków o ulgi podatkowe na dzieci, to sporo osób byłoby za ich wprowadzeniem – stwierdził dr Aleksander Łaszek, główny ekonomista i wiceprezes zarządu FOR. - Mamy już w prawie ulgi na najmłodszych i nikt przeciwko nim nie protestuje. A tak naprawdę efekt ekonomiczny tych ulg jest podobny, co tzw. podatek bykowy. Więcej mają płacić osoby, które nie mają dzieci - dodał.

W rozumieniu fiskusa różnica między „średnio zarabiającym” a „bogatym” błyskawicznie się zmniejsza. Według prognoz, przygotowanych przez dr. Aleksandra Łaszka z FOR, w przyszłym roku wystarczy do tego mniej niż 170 proc. średniej krajowej.

- Tutaj, w mojej ocenie, ustawa "Prawo o ustroju sądów powszechnych" jest jednoznaczna. Skoro posługuje się pojęciem oświadczenia majątkowego, w związku z tym w tym oświadczeniu należałoby zamieścić wszystkie składniki majątku - uważa Patryk Wachowiec, analityk prawny z Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Przenoszenie urzędów centralnych z Warszawy i urzędów wojewódzkich ze stolic województw do mniejszych miast byłoby błędem – uważa ekonomista FOR, Rafał Trzeciakowski. Jego zdaniem decyzje pozostaną scentralizowane, bo dyskusja dotyczy jedynie zmiany lokalizacji urzędów centralnych, a nie przeniesienia ich kompetencji do samorządów.

Zawsze, gdy pojawia się reformator, pojawia się też jakiś Lepper, który krzyczy: on musi odejść! Jak ktoś mówi, że można było zrobić to lepiej, niech poda przykład kraju, który zrobił to lepiej - mówił Leszek Balcerowicz w wywiadzie dla Gazety Krakowskiej.

Wicepremier Jarosław Gowin i minister Jadwiga Emilewicz proponują „deglomerację”, rozumiejąc przez to przenoszenie urzędów centralnych z Warszawy i urzędów wojewódzkich ze stolic województw do mniejszych miast. Taka polityka byłaby błędem, co pokazujemy odpowiadając na poniższe pytania.

Od początku programu rodzina 500+ jego realizacja kosztowała budżet 63 miliardy złotych. Jak donoszą analitycy Forum Obywatelskiego Rozwoju, po rozszerzeniu roczny koszt wyniesie, bagatela, 41 miliardów złotych rocznie.

Na stronie Forum Obywatelskiego Rozwoju znajduje się raport „Państwo anty-obywatelskie". Autorzy tego dokumentu wskazują na postępujący demontaż samorządów terytorialnych i umacnianie rządzących elit.
- Sukces ostatnich 30 lat, podczas których dokonano olbrzymiego postępu na drodze do przekazywania obywatelom prawa do decydowania o swoich „małych ojczyznach", jest obecnie zaprzepaszczany - alarmują autorzy.