PKB

Według opublikowanej wczoraj prognozy Komisji Europejskiej spadek PKB w Polsce w 2020 roku ma być jednym z najmniejszych w UE. To dobra wiadomość. Jednocześnie jednak Komisja oczekuje, że odbicie w Polsce w 2021 roku będzie jednym ze słabszych w UE.

Gościem programu Pawła Rożyńskiego #RZECZoBIZNESIE był Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.

- Trzeba pamiętać, że coraz mocniej uderzamy w bariery strukturalne. Zaczyna brakować na rynku pracy osób w wieku produkcyjnym, co dotąd było maskowane przez napływ Ukraińców. Ten teraz spowolnił. Coraz mniej wolnych rąk do pracy i wciąż niskie inwestycje - to ogranicza wzrost gospodarki. Kontynuacja obecnej polityki nie pozwoli na utrzymanie tak szybkiego wzrostu - ocenia dr Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR.

W debacie publicznej przypisujemy politykom zbyt dużą sprawczość. Od polityki gospodarczej niekoniecznie zależy aż tak dużo, przynajmniej w krótkim okresie - mówi Rafał Trzeciakowski, ekonomista FOR, gość programu Pawła Rożyńskiego.

Autorzy raportu – Rafał Trzeciakowski i Patryk Wachowiec – zastanawiają się też, co dalej. Czy utkniemy na poziomie państw południa, czy będziemy dalej podążać ścieżką rozwoju, goniąc Północ. Sugerowane recepty opierają się na zaznaczaniu roli wolności gospodarczej.

- Zmiany w ustawie o odnawialnych źródłach energii pokazują, jak jedną nowelizacją można rentowny biznes wepchnąć pod wodę. A wprowadzenie podatków bankowego i handlowego - że odchodzimy od generalnej reguły równych zasad dla wszystkich na rzecz specjalnych regulacji dla sektorów, których nie lubimy - mówi główny ekonomista FOR, dr Aleksander Łaszek.

– To tylko pobudzanie konsumpcji – oceniał rządowe wypowiedzi wiceprezes BCC Wojciech Warski. – Tymczasem gospodarka nie będzie się rozwijać bez inwestycji – dodał. – 500 plus nie jest lekarstwem na wszystko – wtórował Robert Składowski, przewodniczący Przedsiębiorców PL. Główny ekonomista FOR Aleksander Łaszek dodał, że poziom inwestycji w relacji do PKB jest najniższy od 20 lat. 

Wydajność pracy rośnie, ale to proces, który nierównomiernie rozkłada się w gospodarce. Kilka miesięcy temu zwracali na to uwagę ekonomiści Forum Obywatelskiego Rozwoju. Z ich raportu wynika, że połowę polskiego PKB wytwarza co najwyżej 5,6 mln osób pracujących przede wszystkim w dużych spółkach kapitałowych. 

Debata na temat nierówności ekonomicznych koncentruje się na propozycjach redystrybucji dochodów, czyli jak już wytworzoną wartość dodaną dzielić na płace pracowników, zyski przedsiębiorców i podatki, z których są finansowane transfery. W podejściu takim umyka kluczowy problem, że w Polsce tak naprawdę wąska grupa pracujących wytwarza większość polskiego PKB. Dlatego zamiast koncentrować się na tym, jak podzielić PKB przez nich wytwarzane, proponujemy dążyć do tego, aby więcej osób miało swój wkład w tworzenie PKB i w efekcie także wyższe pensje.