Leszek Balcerowicz

Leszek Balcerowicz, były premier i prezes NBP, ostrzega przed skutkami działań rządu PiS, który - jak ocenia - spycha Polskę na margines Unii.
 

Każdy poważny inwestor chce wiedzieć, że nie będzie ofiarą jakiegoś arbitralnego władcy. A papierkiem lakmusowym dla każdego inwestora jest niezależność sądów - powiedział w TVN24 Leszek Balcerowicz, przewodniczący Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Także prof. Leszek Balcerowicz, który uczestniczył we wcześniejszych manifestacjach w Olsztynie, w jednym ze swoich twittów nawiązał do wakacji. – Dobrze spędzając część urlopu, będę w Olsztynie na manifestacji w obronie niezależności sądów, organizowanej przez KOD. Chcę być z ludźmi, którzy pojmują, że teraz patriotyzm to aktywny sprzeciw wobec reżimu spychającego Polskę – ustrojowo i geopolitycznie – na Wschód – napisał.

Prof. Leszek Balcerowicz wziął udział we wtorkowej manifestacji przed sądem w Olsztynie. Mówił, że sędziowie, którzy wysługują się władzy, są jak lekarze, którzy trują. Albo jak podpalacze, którzy udają strażaków.
 

Przez 5 miesięcy ta ustawa była wspaniała i nagle się okazało, że jest zła - powiedział w "Faktach o Świecie" TVN24 BiS prof. Leszek Balcerowicz, komentując ekspresowo znowelizowaną ustawę o IPN. 

Wszystkie konkretne zapowiedzi, które były zawarte w planie „odpowiedzialnego rozwoju” nie tylko nie są realizowane, ale w rzeczywistości przybierają odmienny kształt – zwracał uwagę prof. Leszek Balcerowicz w programie Tomasza Lisa. Nie skończyło się jedynie na oskarżeniach, były minister finansów sięgnął po konkretny przykład.

W ubiegłym tygodniu prof. Balcerowicz wypowiadał się dla dwóch słowackich portali - Ekonomika i Postoj.

Z zainteresowaniem przeczytałem jego ostrą krytykę w “Naszym Dzienniku”. To jest po prostu kpina, bo po pierwsze nie zadaje się 15 pytań, po drugie takich, które nie powinny dotyczyć konstytucji - ocenia Leszek Balcerowicz.

Z jakimś niesmakiem patrzę na zachowanie młodych Polaków. Których interesuje tylko to, co w smartfonie, którzy być może nie interesują się, bo kalkulują, że wyjadą za granicę, albo - nie odróżniają demokracji od dyktatury i nie wiedzą, jak wygląda zmierzanie do dyktatury - mówi prof. Balcerowicz.