-
Gospodarka centralnie planowana nie tylko nie wyhamuje globalnego ocieplenia, ale może nawet doprowadzić do wzrostu emisji czy oporu społecznego wobec polityk klimatycznych - Marek Tatała, Energetyka24 | 2021-08-20
więcejCentralne planowanie to zła recepta na zarządzanie gospodarką, a w krajach socjalistycznych i komunistycznych, w których stosowano tego typu rozwiązania, środowisko naturalne było jedną z ofiar polityków kierujących gospodarką. Ignorowanie negatywnych skutków działalności ciężkiego, nieefektywnego i często przestarzałego przemysłu, realizującego kolejne „plany” kilkuletnie, zniszczenie jeziora Aralskiego w ZSRR czy szkodzące naturalnej retencji metody melioracji forsowane w PRL to tylko kilka przykładów.
-
Gra toczy się o przyszłość, bo niebezpieczeństwem jest, że proces degradacji może postępować - Sławomir Dudek, Fakt | 2021-08-20
więcejPytanie, jaki będzie stan finansów publicznych za kilka lat, kiedy wzrost gospodarczy z uwagi na kryzys demograficzny, upaństwowienie gospodarki, brak inwestycji prywatnych i brak praworządności mocno spowolni.
-
W naszym kraju żyje za mało imigrantów. Polska potrzebuje cudzoziemców, aby zapobiec katastrofie demograficznej - FOR, Obserwator Gospodarczy | 2021-08-19
więcejAnalitycy z FORu twierdzą, że naprawienie naszej demografii z pomocą zwiększania przyrostu naturalnego jest już niemożliwe. Jedyną nadzieją na uratowanie naszego rynku pracy i systemu emerytalnego są migranci.
-
Część projektów inwestycyjnych nosi domniemanie współfinansowania ze środków unijnych - Sławomir Dudek, Rzeczpospolita | 2021-08-19
więcejRząd nie chce się do tego przyznać, ale nawet główny ekonomista resortu finansów mówił ostatnio, że część kosztów Polskiego Ładu mają jednak pokryć fundusze unijne.
-
Widzę strategię "pompujemy, co się da" na 2021 i 2022 r. pod pozorem COVID-19, bo budżet na 2023 r. będzie ekstremalnie trudny - Sławomir Dudek, Next Gazeta | 2021-08-18
więcejJak tłumaczy główny ekonomista FOR, Polska wyróżnia się in minus na tle UE wysokim tzw. deficytem strukturalnym, tj. oczyszczonym z wpływu dochodów jednorazowych czy wynikających z dobrej koniunktury. Można powiedzieć, że to taki "trwały" deficyt, którego nie da się przykryć np. wielomiliardowym przelewem zysku z NBP czy wyższymi wpływami podatkowymi z tytułu rozpędzonej gospodarki.
-
Jeśli weźmiemy pod uwagę część PKB, która trafia u nas na politykę prorodzinną, to jesteśmy w czołówce i Unii Europejskiej, i krajów OECD - Sławomir Dudek, Money.pl | 2021-08-17
więcejWedług wyliczeń Forum Obywatelskiego Rozwoju Polska na politykę rodzinną już teraz wydaje około 70 mld zł rocznie. Na to składają się np. ulgi podatkowe dla rodziców, ale przede wszystkim program 500 plus, który pochłania 40 mld zł.
-
Władze monetarne lekceważą ryzyko odkotwiczenia się oczekiwań inflacyjnych i nie podejmują koniecznych działań - Sławomir Dudek, Forbes | 2021-08-17
więcejIstnieje ogromne ryzyko, że wejdziemy w spiralę płacowo-cenową. Rząd też dokłada się do inflacji polityką rozdawnictwa i podatków inflacjogennych.
-
Niekorzystne dla właścicieli nieruchomości na wynajem zmiany nie zatrzymają wzrostu cen mieszkań - Rafał Trzeciakowski, Puls Biznesu | 2021-08-17
więcejRząd Polskim Ładem drastycznie podniesie obciążenia podatkowe dochodów z najmu mieszkań. W ten sposób chce hamować wzrost cen nieruchomości i jednocześnie zwiększać dochody budżetu. To zły kierunek – twierdzi Rafał Trzeciakowski, ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.
-
Polska od długiego już czasu należy do inflacyjnych liderów Unii Europejskich - Marcin Zieliński, Business Insider | 2021-08-17
więcejWarto zauważyć, że zaczęło się to jeszcze przed wybuchem pandemii. Inflacja zaczęła przekraczać górne granice odchylenia od celu inflacyjnego już w pierwszych miesiącach 2020 r. Później – gdy wybuchła pandemia – prezes NBP wraz z premierem zaczęli straszyć deflacją, co miało po części uzasadniać niekonwencjonalną politykę monetarną polskiego banku centralnego. Deflacja jednak nie przyszła, a przez cały czas pandemii mamy w Polsce do czynienia z wysoką inflacją.
-
Nikt tak naprawdę nie wie, ilu mieszkań brakuje w Polsce. Liczba lokali na mieszkańca jest związana z rozwojem gospodarczym kraju, więc z 386 mieszkaniami na 1000 mieszkańców trochę jeszcze nam brakuje do 491 średniej unijnej - Rafał Trzeciakowski, Money.pl | 2021-08-15
więcejNikt tak naprawdę nie wie, ilu mieszkań brakuje w Polsce. Liczba lokali na mieszkańca jest związana z rozwojem gospodarczym kraju, więc z 386 mieszkaniami na 1000 mieszkańców trochę jeszcze nam brakuje do 491 średniej unijnej - Rafał Trzeciakowski, Money.pl