Aktualności

– Ustawa o komisji do badania rzekomych wpływów rosyjskich jest wyraźnie wymierzona i kierowana wobec politycznych oponentów obecnej władzy. Wprost mówi o tym uzasadnienie projektu ustawy, mówili o tym politycy podczas debaty publicznej. A takie rzeczy absolutnie nie mogą mieć miejsca w demokratycznym państwie prawnym, które jest członkiem Unii – komentuje ekspert FOR, Patryk Wachowiec.

– Rządzący wykorzystują upolityczniony Trybunał Konstytucyjny do trzech celów: po pierwsze blokowania szeroko pojętej opozycji, po drugie rozstrzygania spraw niepopularnych wśród obywateli (jak np. przerywanie ciąży) i po trzecie jako element przełamywania impasu w koalicji rządzącej – ocenia analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju.

– Państwo ma inne narzędzia, które nie opierają się na rozdzielnictwie i rozkazach. Podatki powinny być jednolite. Nie widzę jakiegokolwiek merytorycznego uzasadnienia do tego, żeby jakaś część gospodarki była państwowa. Gospodarka nie powinna podlegać rozkazom polityków. Trzeba maksymalnie odpolitycznić gospodarkę – postuluje Leszek Balcerowicz.

– Im wolniejsza prywatyzacja, tym większe gnicie gospodarki pod rządami polityków. Ludzie często są przeciwko władzy polityków nad gospodarką i jednocześnie przeciwko prywatyzacji, ale to się wyklucza. Jak ktoś chce odebrać władzę politykom tam, gdzie nie powinni jej mieć, to zdecydowanie powinien popierać szybką prywatyzację – stwierdził prezes FOR w rozmowie z "Parkietem".

– Im gorszy jest klimat w Brukseli wokół Polski, tym komisja "skrupulatniej" przygląda się kamieniom milowym. Wydaje się, że teraz trend idzie w kierunku coraz większej skrupulatności – mówi Patryk Wachowiec dla Business Insider.

– Za budowę, remont i utrzymanie „darmowych” autostrad (zarówno tych prywatnych, jak i państwowych) zapłacą nie tylko kierowcy, którzy z nich korzystają, ale wszyscy podatnicy – bez znaczenia, czy posiadają samochód, jeżdżą po autostradach lub mieszkają w ich sąsiedztwie – mówi analityk prawny FOR Patryk Wachowiec.

– Zagarnianie gospodarki przez polityków w formie własności państwowej jest szkodliwe nie tylko dla gospodarki, ale także dla polityki, gdyż po przekroczeniu pewnego punktu kończy się uczciwa rywalizacja – ocenił prezes FOR w rozmowie dla Onetu.

– To, co mamy dziś w Polsce, przypomina czas Gierka, wtedy też na wszystko było nas stać, tylko rachunki spłacaliśmy przez kolejne dekady. To rachuba zakładająca, że ludzie nie myślą, nie pamiętają, nie potrafią liczyć – ocenia prezes zarządu FOR Leszek Balcerowicz.