2008-11-19
Andrzej Rzońca: "Z polskiej perspektywy. Sześć lekcji dla naszego kraju", Gazeta Prawna forsal.pl
Tekst został opublikowany 19 listopada 2008 roku w dodatku do Gazety Prawnej: forsal.pl jako komentarz do artykułu Josepha E. Stiglitza "USA eksportują swój kryzys".
Z tego, co napisał Stiglitz, i z tego, co przemilczał, płynie dla Polski ważna lekcja.
Lekcja 1. Nie jesteśmy samotną wyspą. Wedle prognoz OECD i MFW 3 największe gospodarki światowe - USA, strefa euro i Japonia skurczą się w przyszłym roku. Nic jednak nie wskazuje na to, aby w ciągu najbliższych lat światowy PKB zmniejszył się o jedną trzecią. Musimy pogodzić się z wolniejszym wzrostem gospodarki od tego, do którego przyzwyczailiśmy się w ostatnich latach. Polskim firmom trudniej będzie znaleźć kontrahentów za granicą. Węższym strumieniem będzie też do nas napływał kapitał z zagranicy.
Lekcja 2. Niskie stopy procentowe kosztują. Źródłem obecnych problemów w gospodarce światowej są rzeczywiście USA, a w szczególności - o czym Stiglitz nie wspomniał - zbyt niskie stopy procentowe, które utrzymywano w tym kraju przez zbyt długi czas. Po obniżeniu przez Fed stóp do 1 proc. w 2003 roku nagle każdy mógł pozwolić sobie na spory kredyt, bo odsetki od niego były symboliczne.
Lekcja 3. W okresie dobrej koniunktury trzeba się przygotowywać na pogorszenie. Stiglitz słusznie piętnuje politykę Busha zaciągania pożyczek przez państwo w okresie dobrej koniunktury na sfinansowanie części wydatków. USA wkraczają w recesję z długiem zbliżającym się do 70 proc. PKB i deficytem przekraczającym 5 proc. PKB. Są do niej nieprzygotowane. Polska też nie jest przygotowana na spowolnienie. Do naruszenia przez deficyt progu 3 proc. PKB brakuje nam 0,5 proc. PKB. Finlandia, Dania, Luksemburg czy Szwecja mają nadwyżki w finansach publicznych w wysokości 3-5 proc. PKB.
Lekcja 4. Polacy muszą więcej oszczędzać. Chiny rzeczywiście są lepiej przygotowane na globalne spowolnienie. To dzięki temu, że Chińczycy dużo oszczędzają. W tym roku nadwyżka krajowych oszczędności nad inwestycjami może przekroczyć tam 10 proc. PKB. U nas, mimo że inwestycje stanowią prawie dwukrotnie mniejszy odsetek PKB niż w Chinach, krajowe oszczędności nie wystarczają do ich sfinansowania.
Lekcja 5. Oszczędzać powinno też państwo. Niedobór krajowych oszczędności musimy uzupełniać z zagranicy. Ale w okresie globalnego spowolnienia nasili się konkurencja o pieniądze. Aby je przyciągnąć, potrzebna jest dyscyplina w finansach publicznych. Wbrew opinii Stiglitza polityka ograniczania deficytu nie jest polityką odpychania kapitału. Lekcja 6. Zmiany, które nadchodzą, nie muszą być zmianami na lepsze. Stiglitz ma rację, twierdząc, że spowolnienie najbardziej uderzy w kraje o wysokim długu publicznym i dużym deficycie handlowym. Nie ma racji, kiedy twierdzi, że kraje rozwijające się nie powinny prowadzić zdyscyplinowanej polityki makroekonomicznej. W przypadku krajów na niższym poziomie rozwoju gra toczy się o to, aby nie utracić możliwości odnawiania finansowania długów zaciągniętych w przeszłości. Jeśliby je utraciły, wpadłyby w kryzys.
ANDRZEJ RZOŃCA wiceprezes Fundacji FOR
Z tego, co napisał Stiglitz, i z tego, co przemilczał, płynie dla Polski ważna lekcja.
Lekcja 1. Nie jesteśmy samotną wyspą. Wedle prognoz OECD i MFW 3 największe gospodarki światowe - USA, strefa euro i Japonia skurczą się w przyszłym roku. Nic jednak nie wskazuje na to, aby w ciągu najbliższych lat światowy PKB zmniejszył się o jedną trzecią. Musimy pogodzić się z wolniejszym wzrostem gospodarki od tego, do którego przyzwyczailiśmy się w ostatnich latach. Polskim firmom trudniej będzie znaleźć kontrahentów za granicą. Węższym strumieniem będzie też do nas napływał kapitał z zagranicy.
Lekcja 2. Niskie stopy procentowe kosztują. Źródłem obecnych problemów w gospodarce światowej są rzeczywiście USA, a w szczególności - o czym Stiglitz nie wspomniał - zbyt niskie stopy procentowe, które utrzymywano w tym kraju przez zbyt długi czas. Po obniżeniu przez Fed stóp do 1 proc. w 2003 roku nagle każdy mógł pozwolić sobie na spory kredyt, bo odsetki od niego były symboliczne.
Lekcja 3. W okresie dobrej koniunktury trzeba się przygotowywać na pogorszenie. Stiglitz słusznie piętnuje politykę Busha zaciągania pożyczek przez państwo w okresie dobrej koniunktury na sfinansowanie części wydatków. USA wkraczają w recesję z długiem zbliżającym się do 70 proc. PKB i deficytem przekraczającym 5 proc. PKB. Są do niej nieprzygotowane. Polska też nie jest przygotowana na spowolnienie. Do naruszenia przez deficyt progu 3 proc. PKB brakuje nam 0,5 proc. PKB. Finlandia, Dania, Luksemburg czy Szwecja mają nadwyżki w finansach publicznych w wysokości 3-5 proc. PKB.
Lekcja 4. Polacy muszą więcej oszczędzać. Chiny rzeczywiście są lepiej przygotowane na globalne spowolnienie. To dzięki temu, że Chińczycy dużo oszczędzają. W tym roku nadwyżka krajowych oszczędności nad inwestycjami może przekroczyć tam 10 proc. PKB. U nas, mimo że inwestycje stanowią prawie dwukrotnie mniejszy odsetek PKB niż w Chinach, krajowe oszczędności nie wystarczają do ich sfinansowania.
Lekcja 5. Oszczędzać powinno też państwo. Niedobór krajowych oszczędności musimy uzupełniać z zagranicy. Ale w okresie globalnego spowolnienia nasili się konkurencja o pieniądze. Aby je przyciągnąć, potrzebna jest dyscyplina w finansach publicznych. Wbrew opinii Stiglitza polityka ograniczania deficytu nie jest polityką odpychania kapitału. Lekcja 6. Zmiany, które nadchodzą, nie muszą być zmianami na lepsze. Stiglitz ma rację, twierdząc, że spowolnienie najbardziej uderzy w kraje o wysokim długu publicznym i dużym deficycie handlowym. Nie ma racji, kiedy twierdzi, że kraje rozwijające się nie powinny prowadzić zdyscyplinowanej polityki makroekonomicznej. W przypadku krajów na niższym poziomie rozwoju gra toczy się o to, aby nie utracić możliwości odnawiania finansowania długów zaciągniętych w przeszłości. Jeśliby je utraciły, wpadłyby w kryzys.
ANDRZEJ RZOŃCA wiceprezes Fundacji FOR
Komentarze:
Brak komentarzy, bądź pierwszy - skomentuj powyższy tekst.