Analiza Centrum für Europäische Politik: Pillar of Social Rights
Analiza CEP: Pillar of Social Rights
Tematem jednej z najnowszych analiz Centrum für Europäische Politik jest komunikat Komisji Europejskiej (wraz z załącznikiem), postulujący utworzenie tzw. „europejskiego filaru praw socjalnych”, który według pomysłodawców nie tylko miałby ułatwić ocenę polityk społecznych prowadzonych przez różne państwa członkowskie UE, ale także powiększyć dobrobyt społeczeństwa Unii. Zdaniem Komisji, po włączeniu kwestii społecznych do tzw. europejskiego semestru, ustanowienie wspólnych praw socjalnych jest kolejnym krokiem na drodze ku konwergencji polityk socjalnych w Unii. Propozycje te spotkały się jednak z umiarkowaną oceną („żółtym światłem”) ze strony niemieckiego liberalnego think-tanku.
Jako zaletę propozycji analitycy wymieniają fakt, że takim europejskim standardem ma stać się rozszerzenie opieki instytucjonalnej nad dziećmi i osobami starszymi. „Struktura projektu opiera się na [m.in.] (...) dostępie do niezbędnych usług o wysokiej jakości, w tym opieki nad dziećmi, ochrony zdrowia i opieki długoterminowej, aby zapewnić godne życie i ochronę przed zagrożeniami oraz możliwość pełnego udziału w życiu zawodowym i społecznym” – możemy przeczytać w projekcie Komisji Europejskiej. Zaletą tego pomysłu jest według Centrum für Europäische Politik zwiększenie partycypacji kobiet na rynku pracy dzięki – realizowanemu jako ogólnoeuropejska zasada – odciążeniu ich od tradycyjnie przypisanych im zadań opiekuńczych. Drugim pozytywem jest uczynienie europejskiej zasady z rozwiązań wspierających równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Według think-tanku, rozwiązanie takie może przekonać do wejścia na rynek pracy osoby niechętne do podejmowania aktywności zawodowej, choć należy uważać, aby tego rodzaju polityka nie skutkowała nieracjonalnym wzrostem ponoszonych przez firmy kosztów organizacyjnych. Trzecią zaletą komunikatu jest według CEP zaproponowana przez KE możliwość przenoszenia uprawnień do szkoleń pracowniczych między krajami UE, co może zaowocować zwiększeniem międzynarodowej mobilności pracowników w ramach Wspólnoty, a dzięki temu – wzrostem zatrudnienia. W ten sposób harmonizacja polityk socjalnych posłuży pełniejszej realizacji koncepcji wspólnego europejskiego rynku.
Jednak co do zasady, autorzy analizy CEP – Urs Pötzsch i Matthias Dauner – wyrażają pogląd, że o ile harmonizacja w dziedzinie rynku wewnętrznego przyczynia się do powiększenia europejskiego dobrobytu, to harmonizacja w sferze polityki społecznej łatwo może przynieść odwrotny skutek. Przykładem takiego krytykowanego przez CEP pomysłu Komisji jest dążenie do zbliżenia wysokości zasiłków socjalnych w krajach strefy euro. Zdaniem think-tanku taka propozycja pomija różnice w poziomie rozwoju gospodarczego państw członkowskich oraz zróżnicowanie ich systemów zabezpieczenia społecznego. Według autorów analizy może to doprowadzić do powtórki z europejskiego kryzysu gospodarczego lat 2008-2012. „Zbyt podobne czy nawet identyczne standardy socjalne stanowiły główną przyczynę tego, że konkurencyjność poszczególnych państw członkowskich rozwijała się bardzo różnie. Te podobieństwa socjalne były zatem jedną z głównych przyczyn kryzysu strefy euro” – piszą autorzy. Dla analityków CEP poważniejszym błędem jest jednak fakt, że propozycja „europejskiego filaru praw socjalnych” opiera się przede wszystkim na mnóstwie idealistycznych uprawnień, które niekoniecznie są powiązane z ekonomicznym zdrowym rozsądkiem. Centrum für Europäische Politik dobrze uwidacznia ten idealizm poprzez wymienienie około trzydziestu przykładów z propozycji Komisji, których słowem-kluczem jest wyraz „dostęp”: „Każdy otrzyma dostęp do edukacji zawodowej przez całe życie”, „Osoby z niepełnosprawnościami będą miały dostęp do gwarantowanego dochodu podstawowego”, „Każdy będzie miał dostęp do wysokojakościowej opieki zdrowotnej”... Analitycy CEP wskazują, że Komisja Europejska nie zapowiedziała, w jakim sensie ma to być „dostęp” – czy chodzi o wprowadzenie wiążącego uprawnienia dla każdego obywatela UE, czy też europejski filar praw socjalnych będzie tylko niezobowiązującą rekomendacją dla państw członkowskich?
Pod tym względem niemiecki think-tank skupia się szczególnie na krytyce tych propozycji Komisji, które przeczą same sobie. Jak przytacza CEP, Komisja chce bowiem poprzez europejski filar socjalny wprowadzić zasadę wypłacania „wynagrodzeń, które pozwalają na przyzwoity standard życia i [jednocześnie] są oparte na produktywności”. Zdaniem autorów analizy CEP „taki postulat pokazuje wewnętrzną niespójność filaru praw socjalnych”. O ile oparcie płac na produktywności zabezpiecza gospodarkę przed nadmiernym wzrostem wynagrodzeń, a zatem przed erozją konkurencyjności, to wymóg płac o określonym standardzie może prowadzić do państwowej interwencji w sposób wyznaczania płac, na przykład przez wprowadzanie płac minimalnych przewyższających produktywność wielu pracowników. W takiej sytuacji zwiększy się bezrobocie” – ostrzega Centrum für Europäische Politik.
Komentarz Anny Czepiel, analityka FOR:
Niektóre postulaty wchodzące w zakres propozycji „europejskiego filaru praw socjalnych” należy ocenić pozytywnie ze względu na to, że stanowią one zachętę do zmian systemowych, a nie jedynie doraźnych. Przykładowo, ogólnoeuropejską zasadą socjalną ma stać się duża dostępność przedszkoli i innych instytucji dziennej opieki nad dzieckiem, aby zapewnić kobietom większy komfort w podejmowaniu decyzji o pracy zawodowej i powiększeniu rodziny. Przeciwnym przykładem są koncepcje takie jak wprowadzony w kwietniu 2016 r. przez rząd Beaty Szydło program „Rodzina 500+”, który skupia się tylko na dawaniu kobietom 500 zł za urodzenie drugiego i kolejnego dziecka, a pomija kwestię konieczności zbudowania infrastruktury pozwalającej na w miarę bezproblemowe łączenie macierzyństwa z pracą zawodową. Propozycja Komisji Europejskiej nie charakteryzuje się takim ograniczonym punktem widzenia. Ponadto wbrew pozorom oprócz idealistycznych haseł Komisja w ramach „filaru praw socjalnych” proponuje także walkę z „nadmiernym opodatkowaniem pracy”, które stanowi istotną barierę dla zatrudniania pracowników.
Natomiast niepokojącym elementem propozycji Brukseli jest to, że realizacja wielu zawartych w komunikacie haseł wiązałaby się z nadmierną ingerencją Unii Europejskiej (a w konsekwencji często także nowych przepisów państwowych) w kwestie takie jak prowadzenie działalności gospodarczej, zasady i formy zatrudnienia czy relacja między obywatelem a instytucjami ubezpieczeń społecznych w krajach członkowskich. Przykładem jest postulat, zgodnie z którym „każda praca powinna być sprawiedliwie wynagradzana, umożliwiając przyzwoity poziom życia, a płace minimalne powinny być ustalane poprzez transparentny i przewidywalny mechanizm” (załącznik, pkt 8a). Do efektu w postaci „przyzwoitych” płac mogą oczywiście doprowadzić zmiany takie jak rozwijanie rynku wewnętrznego, w tym mobilności pracowników między krajami UE – dzięki temu zwiększyłaby się możliwość znalezienia dobrze płatnej pracy. Jednak można sobie wyobrazić, że realizacja postulatu godnych płac może oznaczać ustalanie przez Unię Europejską zasad wyznaczania płacy minimalnej (już zresztą wspomniane), ogólnounijny zakaz płacenia imigrantom z innych krajów UE płac niższych od wynagrodzeń rodzimych pracowników (już teraz planowany), czy też utworzenie jakiegoś ogólnoeuropejskiego punktu, w którym pracownik może się poskarżyć na za mało godną płacę. Życzeniowy charakter wielu postulatów zawartych w dokumencie Komisji pozwala myśleć, że realizacja haseł pójdzie raczej w tę drugą stronę.
Warto także zwrócić uwagę, że nawet jeżeli „filar praw socjalnych” nie zostanie wprowadzony w formie wiążącej, to Komisja mimo wszystko planuje uczynienie go narzędziem oceniania polityk społecznych państw członkowskich. Ponieważ wiele proponowanych zapisów „filaru praw socjalnych” jest wymagających (np. zapewnienie bezwarunkowego dochodu podstawowego osobom niezdolnym do pracy), wielu państw nie będzie stać na wcielenie tych pomysłów w życie. Niewprowadzenie kosztownego uprawnienia socjalnego może zaś stać się przyczyną wystawienia takiemu krajowi niezasłużonej negatywnej oceny przez Komisję Europejską, co – mimo że nie spowoduje materialnych kar – może niesłusznie pomniejszyć np. pozycję polityczną tego państwa w UE. Jest to istotne zwłaszcza w przypadku Polski, której sytuacja budżetowa i poziom rozwoju gospodarczego nie pozwalają na wprowadzenie systemu opieki społecznej tak kosztownego jak w krajach Europy Zachodniej.
Anna Czepiel